Złombol to, jakby nie patrzeć, rajd, ale z pewnością „nieco” inny, niż wszystkie znane nam imprezy tego typu. To przede wszystkim wydarzenie charytatywne, podczas którego już udało się zebrać około miliona złotych. A na czym polega? Biorą w nim udział auta stare i zabytkowe a trasa wiedzie przez Czechy, Niemcy, Francę aż do Hiszpanii i Kraju Basków.
Kilka tysięcy kilometrów przed nimi. Na linii startu Żuki, Fiaty, Skody, Syreny i Tarpany, Warszawy i Polonezy, Nyski - jednym słowem wszystko to, co doskonale znamy chociażby z Akademii Renowacji czy też targów poznańskich Retro Motor Show. To pojazdy, które przyśpieszają bicie serca u naszych starszych Czytelników (ale nie tylko!).
Do 11. edycji zawodów zgłosiło się łącznie 530 samochodów. Tylko w tym roku już udało się uzbierać około 1 mln zł na cele charytatywne.
Złombol, co podkreślają zarówno uczestnicy jak i organizatorzy, to przede wszystkim impreza, na której można poznać wielu pasjonatów a po drugie - przeżyć przygodę swojego życia.
Co jest ważne z punktu naszej branży, wielu, wielu uczestników za swoimi zabytkami ciągnie… kempingowe zabytki. Nie brakuje chociażby popularnych, polskich Niewiadówek - w końcu gdzieś trzeba spać na trasie rajdu.
Życzymy powodzenia!
PS. W barwach "Polskiego Caravaning" do mety prą dwie drużyny - Kantyna i Lublin. To właśnie Wam kibicujemy najmocniej :) W galerii poniżej znajdziecie ich zdjęcia - polecamy!