Wszystko o branży caravaningowej w jednym miejscu
Ostatnie ciepłe dni to była najlepsza pora na gruntowne porządki na pokładach naszych domów na kołach. Oczywiście, że nie należy zapominać o sprawności mechanicznej pojazdu kempingowego, ale dlaczego bagatelizowanie i pobłażanie bałaganiarstwu to jak proszenie się o kłopoty?
Podobno mnóstwo kierowców dba o swoje pojazdy lepiej niż o własny… dom. A przecież prawdziwy gospodarz domu raczej zadba, by posesja nie niszczała w okresie zimowym. „Dom na kołach” to szczególny przedmiot zabiegów. A niemal wszystkie fan caravaningu może wykonać samodzielnie!
Powiedzieć, że sprzątanie kampera czy przyczepy kempingowej przed sezonem jesienno-zimowym powinno być kompleksowe i gruntowne, to powiedzieć za mało. Poza tak oczywistą kwestią jak komfort poruszania się czystym pojazdem, bardzo ważne są bezpieczeństwo i higiena. Nie tylko my sami będziemy czuli się lepiej w środku. Ale tu uwaga.
Nieproszeni goście
Dlaczego w przypadku pojazdów kempingowych w sposób szczególny należy skutecznie usunąć przyczynę, a nie tylko zamaskować skutek?
Skoro latem stosujemy moskitiery, które ochronią kamper czy przyczepę kempingową przed nieproszonymi gośćmi, to warto pomyśleć o ryzyku szukania tu schronienia na czas zimy. Dorze, gdy drzwi są dodatkowo ryglowane. Rozsądnie, gdy przed owadami, a „za chwilę” (ze spadkiem temperatur poniżej zera) także przed gryzoniami postawimy skuteczną tamę. W przypadku właścicieli zwierząt szczególną uwagę należy zwrócić na… sierść naszych czworonożnych przyjaciół. I zapachy.
Na pokładzie przydadzą się…
Oczywiście środki np. do konserwacji i impregnacji tapicerki, zwłaszcza jeśli jest to skóra.
Sprzątając resztki jedzenia pojawić się może dylemat. Przecież roztocza są tak małe, że zwykłe odkurzanie powoduje jedynie ich przemieszczanie z miejsca na miejsce. Co prawda, środki chemiczne wspomagają walkę z roztoczami i bakteriami, ale czy chemia, która skutecznie zabija bakterie na pewno nie jest obojętna dla naszego organizmu?
Rozwiązanie? Coraz więcej firm przekonuje do technologii mycia parowego, która stanowi kompleksowe podejście do kwestii czystości, usuwając wszelki brud i zarazki – nawet te zagłębione w strukturze materiałów. W profesjonalnych salonach najczęściej korzysta się z myjki parowej. Możemy zdać się na usługi autodetailingu, albo po prostu kupić odpowiedni sprzęt. Inwestycja to warta rozważenia.
W jakich zadaniach sprawdzi się myjka parowa?
Zwróćmy uwagę na deklarację producenta myjki parowej. Profesjonalne urządzenia eliminują 99,9% wszystkich roztoczy i ich odchodów oraz pasożytów, które są wszechobecne w naszych materacach i pościeli, meblach tapicerowanych, a nawet ubraniach, dzięki temu każda sprzątana powierzchnia jest jednocześnie dezynfekowana! Bardzo skutecznie pozbywamy się również zapachów po zwierzętach domowych.
Gdzie tkwi moc suchej pary? „Sucha para” to para nie zawierająca cząsteczek cieczy, np. para przegrzana w temperaturze ok. 175 °C. Wilgotność suchej pary waha się między 4 a 6% wody. Para zabija także zarazki i wirusy - pozbywamy się też zarodników pleśni na ścianach łazienek i innych wilgotnych pomieszczeniach. Plusem wykorzystania takiej myjki jest niskie lub całkowicie eliminowanie chemii. Jest to więc tańsza i bardziej ekologiczna forma czyszczenia. Przy okazji felgi i obręcze błyskawicznie odzyskają dawny blask. Po umyciu pojazdu (naszego domu) z zewnątrz warto nałożyć środek zabezpieczający lakier, np. wosk.
Dlaczego warto zrobić gruntowny porządek przez zimą?
Zatłuszczone szyby ograniczają widoczność, a zaduch, jaki potrafi nagromadzić się w naszych „domach na kołach” w trakcie zimy, jest wynikiem rozwoju bakterii i grzybów, które śmiało poczynają sobie w nieużywanych przez dłuższy czas węzłach sanitarnych czy materacach. To dlatego należy zadbać o swobodną i niewymuszoną cyrkulację powietrza, m.in. w szafkach, schowkach.
Jeśli zamierzasz nie korzystać w okresie zimowym z uroków caravaningu – usuń z wnętrza poduszki, koce, ręczniki, komplety do spania, itp. Przenieś po prostu w przyjaźniejsze, cieplejsze i wentylowane miejsce.
Woda (a wilgoć?) na pokładzie
Kampervan może być po części beczkowozem. Wspomnijmy, że zaleca się przynajmniej raz w roku, gruntownie wyczyścić i zdezynfekować zbiorniki oraz przewody. Pożądane są systemu uzdatniania wody, ale najważniejsze i tak będzie systematyczne monitorowanie. Ochrona antybakteryjna wody? Pośród rozlicznych wspomnijmy propozycję firmy IOW SERVICE. IOW SILVERTEX jest tekstylną siatką 3D, która chroni wodę i systemy wodne przed skażeniem. W czasach naznaczonych przez Covid-19 problem urasta do rozwiązań systemowych.
Pojazd kempingowy? Zapewnić mu wentylację
Czy mocno cierpi podczas słoty, jak karoserie innych samochodów? Raczej niespecjalnie, skoro został zaprojektowany jako dom na kołach. Tym niemniej o wiele łatwiej wnieść do środka kampera czy przyczepy błoto. To stąd pojawia się pierwsza wilgoć, a czasem wystarczy niedomknięte okno.
Wilgoć gromadzi się w pomieszczeniach mokrych, w kabinie prysznicowej. Przez zimą tym bardziej zadajmy sobie pytanie: na ile skutecznie radzę sobie ze skroplinami i parą wodną. Procesy korozyjne to jedno. Wewnątrz kabiny znaleźć można sporo drewna i materiałów drewnopochodnych. Niestety one też nie lubią kontaktu z wodą. Po wzięciu prysznica warto wysuszyć kabinę i w miarę możliwości zapewnić jej wentylację.
Systematyczne monitorowanie
Niska temperatura, deszcz, śnieg i silny wiatr. Przy okazji warto również zadbać o ogrzewanie postojowe. Rano pojawiają się pierwsze przymrozki, a zimne wieczory potrafią dać w kość. Jeśli nie chcemy nieprzyjemnie się zaskoczyć, powinniśmy zadbać o dokładne oczyszczenie ogrzewania z zalegającego kurzu i brudu.
Fot. Materiały firmy Hymer i arch. PC
