PODRÓŻE
Witam wszystkich serdecznie! Dziś od samego rana świeciło pięknie słońce i chyba nawet mnie trochę przypiekło. Przez pierwsze 100 km jechało się naprawdę bardzo dobrze.
Miałem jedynie prawie 45-cio minutową przerwę, gdyż czekałem na tramwaj wodny, który kursuje na trasie Forsand-Lauvik, czyli jest naturalnym przedłużeniem drogi nr 13. Potem już pomknąłem na spotkanie z otwartym morzem Północnym. Po minięciu Egersund nareszcie zobaczyłem ten wspaniały widok. Trzeba przyznać, że takie panoramy robią wrażenie. Później zaczęły się tradycyjne tu w Norwegii strome i długie podjazdy z tą tylko różnicą, że na zjazdach trzeba było bardzo uważać. Były równie szybkie co niebezpieczne, gdyż pełno było na nich ostrych zakrętów. Jednym słowem moje klocki hamulcowe od czasu do czasu piszczały. Po blisko 10 godzinach dotarłem na miejsce, czyli do Flekkefjord do domu Lasse Stoss, skąd wysyłam tego maila.
Pozdrawiam, zmęczony, choć zadowolony z dzisiejszego dnia.
Szlagman
