artykuły

podrozePODRÓŻE
ReklamaBilbord - WCF 26.04-12.05 Sebastian
Majówka inna niż zwykle… Gdzie wystartować z sezonem caravaningowym, aby nie wypoczywać w tłumie?

Majówka inna niż zwykle… Gdzie wystartować z sezonem caravaningowym, aby nie wypoczywać w tłumie?

Czas czytania 9 minut

Na horyzoncie majówka. W tym roku, jeśli sprytnie ułożymy urlop i połączymy go z dniami ustawowo wolnymi od pracy, czeka nas nawet 10 dni wolnego. To doskonały czas na wyjazd z przyczepą lub kamperem, a dla wielu na pewno będzie to start sezonu. Warto już teraz zaplanować, jak i gdzie ten, miejmy nadzieję słoneczny, okres spędzić.

Zapytania o propozycje miejscówek na majówkę na internetowych grupach społecznościowych bardzo często pojawiają się wczesną wiosną. Pytają głównie turyści początkujący, którzy żądni wrażeń i poznania środowiska, wybierają miejsca większych skupisk caravaningowców, a co za tym idzie, duże i/lub znane kempingi. Ci, którzy są tym zmęczeni, ale i nauczeni doświadczeniem, poszukują miejsc bardziej zbliżonych do definicji oazy spokoju. Oczywiście, nic w tym złego, niemniej czasem warto rozejrzeć się dłużej, aby zobaczyć więcej i przekonać się, że Polska jest ciągle nieodkryta i oferuje wiele pięknych miejsc, a przy okazji nieco spokojniejszych kempingów, gdzie forma spędzania wolnego czasu na zasadzie „wolnoć Tomku w swoim domku” nie jest codziennością, co osobiście bardzo sobie cenię.
Wśród moich propozycji na majówkę nie znajdziecie więc obiektów z serii top trendy, ale o to w tym wszystkim chodzi.

Majówka inna niż zwykle… Gdzie wystartować z sezonem caravaningowym, aby nie wypoczywać w tłumie? 1

Podlaskie bogactwo różnorodności

Cytując słowa Szymona Kwiatkowskiego z „Polskiego Caravaningu” (nr 115), którymi opisuje wrażenia z okolic Drohiczyna: „Mogłoby się  wydawać, że krajobraz Podlasia to typowa nizinna przyroda, lasy poprzecinane rzekami, pola uprawne, zwyczajne wsie. To jednak ogromne uproszczenie, ponieważ  jest to jeden z nielicznych regionów w Polsce niezwykle bogaty w charakterystyczne elementy – tak przyrodnicze, jak i kulturowe”, trudno się z nimi nie zgodzić  i znaleźć lepszą definicję tego niezwykłego regionu. 10 dni będzie w sam raz, aby eksplorować okolice Siemiatycz i Drohiczyna. Choć niektórzy twierdzą, że do Podlasia jest jeszcze kawałek, to zdecydowanie warto poznać walory akurat tej okolicy i obcować nie tylko z przyrodą, ale z wszechobecną architekturą i jej dość mocnym akcentem religijnym. Synagoga, pięknie położone i ozdobione cerkwie, Święta Góra Grabarka, klimatyczne i kolorowe chaty, kopalnia kredy to cele na niejedną wycieczkę. Będąc tu, nie można pominąć specjałów podlaskiej kuchni. Pasjonaci fotografii nie oderwą oka od wizjera aparatu fotograficznego. Jako bazę noclegową zdecydowanie warto polecić Camping nad Sarenką. To niewielki, ale urokliwy, bo zlokalizowany na terenie starego młyna, kilkustanowiskowy kemping we wsi Bużka. Infrastruktura jest nowa i wykonana tak, aby nie kontrastować z otaczającą obiekt przyrodą i lasem. Więcej można dowiedzieć się na stronie 

www.mlynnadsarenka.pl.

Mazury – cud natury

Pozostając w północno-wschodniej Polsce, warto wspomnieć o Mazurach. To region słynący głównie z walorów przyrodniczych w postaci licznych jezior, rezerwatów przyrody czy parków krajobrazowych. Wartością dodaną jest tu czyste powietrze, z czego Warmia i Mazury znane są powszechnie jako „zielone płuca Polski”. Tu nie ma miejsca na nudę, to raj dla miłośników sportów wodnych, amatorów wycieczek, grzybiarzy czy wędkarzy. Rower będzie wyposażeniem niemal obowiązkowym. Planując wyjazd na Mazury, bez wysiłku znajdziecie mnóstwo różnej klasy kempingów oraz pól namiotowych, ale chcąc najlepiej wykorzystać majówkowy okres, warto wcześniej zdecydować, który region Mazur eksplorować, rozejrzeć się po mapie i informatorach w poszukiwaniu atrakcji. Zdecydowanie polecam Mazurski Park Krajobrazowy, który znany jest m.in. ze szlaku kajakowego rzeki Krutyni. Ta jedna z piękniejszych tras kajakowych w Polsce ma ponad 100 km długości. Rozpoczyna się w miejscowości Sorkwity nad Jeziorem Lampackim, a kończy w miejscowości Ruciane Nida nad Jeziorem Nidzkim. Szlak podzielony jest na 9 etapów o różnym stopniu trudności, ale też o zróżnicowanych walorach przyrodniczych. Polecam jeden z najpiękniejszych, a zarazem łatwych etapów Krutyń-Ukta. W Krutyni, sercu tego regionu, trzeba zobaczyć wyjątkowo klimatyczne Muzeum Przyrodnicze mieszczące się w zabytkowej stodole, w okolicy roi się od ścieżek przyrodniczych i szlaków pieszych. Perełką jest niezwykły Rezerwat Zakręt. Położony niedaleko Park Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie od wielu lat stanowi najlepszą atrakcję dla dzieci, zatem i tutaj trzeba zarezerwować kilka godzin. Region jest naprawdę ciekawy, gdy nie ma jeszcze wysokiego sezonu i nieznośnych tłumów. Przyczepę postawmy w miejscu, którego próżno szukać w bazach kempingów – Gościńcu Zapiecek we wsi Krutyński Piecek. Przywitało nas ciszą, spokojem i czystością. Każdy metr tego obiektu jest zaplanowany z głową. Na miejscu można wypożyczyć kajaki i niemal spod przyczepy rozpocząć spływ Krutynią. Gościniec znajdziecie na stronie

www.goscinieczapiecek.pl.

Majówka inna niż zwykle… Gdzie wystartować z sezonem caravaningowym, aby nie wypoczywać w tłumie? 4

Lubuskie warte zachodu

Chcąc zaznać ciszy i spokoju, urlop lepiej zaplanować z pominięciem stolic województwa: Zielonej Góry i Gorzowa Wielkopolskiego, a skoro w tej publikacji trzymamy się miejsc nieco bardziej klimatycznych i mniej obciążonych turystycznie, warto zrobić postój w Łagowie. To mała mieścina, która żwawo rozwija się turystycznie i chce aspirować do miana perły regionu. Nic w tym dziwnego, bowiem to wyjątkowo malownicza części Łagowskiego Parku Krajobrazowego położona w otoczeniu dwóch jezior: Łagowskiego i Trześniowskiego (Ciecz), które łączy przesmyk w samym centrum. Latem to kurort, jakich w Polsce wiele, dlatego lepiej przed sezonem wysokim zaplanować tu bardziej odprężający majową zielenią pobyt. Na pewno trzeba zobaczyć Zamek Joannitów, a z jego 35-metrowej wieży przepiękną panoramę miejscowości oraz widok na oba jeziora z krystaliczną wodą. Spacer? Żaden problem. Można wybrać się np. ścieżką turystyczną „Sokola Góra” o długości 1,5 km. Na jej trasie położone jest wspomniany zamek i rezerwat leśno-krajobrazowy. Na miłośników techniki czeka skansen maszyn rolniczych, a to tylko ułamek atrakcji, jakie oferuje okolica. Gdzie nocować w przyczepie lub kamperze? W samym centrum miejscowości znajdują się dwa niewielkie kempingi, które oferują wszystko, co potrzebne do komfortowego noclegu. Trzeba mieć jednak świadomość, że to centrum, ale i to dla niektórych może być zaletą. My podczas pobytu w Lubuskiem wybraliśmy nieco bardziej odległy Camping Marina w Sulęcinie www.camping-marina.pl. Niemały obiekt położony nad jeziorem, w większości podzielony na parcele. Są tu restauracja, kąpielisko, duże i czyste sanitariaty – to tak w skrócie. Latem jest tu naprawdę tłoczno, dlatego podaję tę sprawdzoną lokalizację jako pomysł na majówkę. Mając kampera, z uwagi na odległość wolałbym jednak być bliżej Łagowa, nawet na kempingach w centrum.

Kwitnące opolskie

Opolskie to najmniejsze województwo w Polsce, ale to absolutnie nie świadczy o braku atrakcji czy walorów turystycznych. Któż nie słyszał o słynnych jeziorach: Nyskim, Otmuchowskim oraz Turawskim? To świetne, choć okresami przeludnione miejsca do wypoczynku. Wokół Opola czekają na nas Muzeum Wsi Opolskiej, Zamek w Mosznej, rejsy po Odrze czy Stumilowy Lasek, a to tylko ułamek atrakcji. Opolskie to miasteczka o ciekawej historii, lasy, jeziora i góry. A skoro o górach mowa, osiądźmy w zlokalizowanych tuż przy granicy z Czechami Głuchołazach. Miasto leży na pograniczu Gór Opawskich i Przedgórza Głuchołasko-Prudnickiego, więc okolica jest niesamowicie malownicza. Miasto od dawna stanowi turystyczne oczko regionu – każdego roku odwiedza je wielu turystów. Wieża Bramy Górniej, park zdrojowy, rynek, tężnia i wieża widokowa to pozycje obowiązkowe. Dla urozmaicenia, zwłaszcza z dziećmi można poszaleć w kompleksie wodnym „Nad Białką”. Jako sprawdzony kemping wskazywałbym Osadę Chmielaki w Pokrzywnej. To świetne miejsce do postawienia przyczepy czy kampera, a zarazem punkt startu pieszych wędrówek po okalających okolicę górach. Na klientów czekają 24 parcele z dostępem do prądu i wody. Tuż przy nic majestatycznie płynie Złoty Potok. Czyste sanitariaty, duża, komfortowa świetlica i bar dopełniają całości. To niewielkie i kameralne miejsce z reguły wymaga wcześniejszej rezerwacji na www.osadapokrzywna.pl

Majówka inna niż zwykle… Gdzie wystartować z sezonem caravaningowym, aby nie wypoczywać w tłumie? 5

Śląskie – Pozytywna Energia

Śląsk, podobnie jak Lubuskie czy Mazury, oferuje ogromną ilość atrakcji, jednak nie jest kojarzony z typowo turystycznym regionem. Wielu Polaków Śląsk zna na tyle, ile widzi z autostrady, jadąc na południe Europy. A to – podobnie jak z tranzytowym traktowaniem w Słowenii – błąd. 10-dniowy pobyt w jednym miejscu nie będzie dobrym rozwiązaniem, dlatego majówkę na Śląsku warto podzielić na dwa etapy. Zaczynając od północnej strony województwa, możemy zakotwiczyć na kempingu Rozbark w Kaletach- Zielonej www.gkmrozbark.pl. Znajdują się tu dwa stawy, mnóstwo szlaków rowerowych, a korzystna lokalizacja stwarza możliwość uprawiania sportów wodnych, wędkowania i wspaniałego wypoczynku. Dodatkowym elementem świadczącym o atrakcyjności tego miejsca jest zajazd, który cieszy wczasowiczów i turystów doskonałą kuchnią śląską. W Tarnowskich Górach, a więc zaledwie 15 km od Zielonej, można zwiedzić Zabytkową Kopalnię Rud Srebronośnych, a na terenie malowniczego Parku Repeckiego Sztolnię Czarnego Pstrąga, będącą na Liście światowego dziedzictwa UNESCO. Brama Gwarków czy Zamek w Starych Tarnowicach to kolejne opcje dla miłośników zabytków. Z kolei jadąc bardziej na południe i mając w zanadrzu niewymagające szczyty Beskidu Śląskiego lub po prostu będąc w trasie na południe Europy, napotkamy wart uwagi, skromny Camping Ochaby. To równie dobra miejscówka na bezpieczny nocleg w trasie lub jako baza wypadowa do poznania tej części Śląska. W zasięgu 30 km są Skoczów, Wisła, Ustroń, a jeśli nastawiamy się na chodzenie po górach – Czantoria, Stożek, Przełęcz Kubalonka, Równica czy Przełęcz Salmopolska. Warto dodać, że tuż za ogrodzeniem kempingu mamy koryto Wisły. Tutaj nie da się nudzić! Info o kempingu na www.kmgjarzabek.pl.

Odkryj Małopolskę

Zataczając koło i kończąc podróż po miejscach nieoczywistych, pojedźmy do stolicy Sądecczyzny – Nowego Sącza. Zdarzyło mi się być kilka razy na Campingu Przystań Podwierzbie, obiekcie bardzo małym, położonym w dzielnicy domków jednorodzinnych. Mieszkający tuż obok właściciel w sposób absolutnie wyjątkowy dba nie tylko o caravaningowców, ale i o całą infrastrukturę. Jest czysto, spokojnie, można powędkować lub pójść na spacer nad Dunajec. Strona kempingu znajduje się pod adresem www.camping-przystan-podwierzbie.business.site.
Sam Nowy Sącz oferuje niezliczoną ilość atrakcji turystycznych, takich jak Miasteczko Galicyjskie, Sądecki Park Etnograficzny, Ogrody Sensoryczne. Można by powiedzieć – miasto, jakich wiele, a jednak usiedzieć na miejscu się nie da. Spędzając majówkę w tym regionie i dysponując samochodem, mamy o wiele więcej możliwości. Można w celach uzdrowiskowych pojechać do Krynicy-Zdroju, podziwiać piękny rynek w Starym Sączu czy przechadzać się nad Zalewem Rożnowskim. Zamek w Niedzicy czy spływ Przełomem Dunajca to równie wartościowe perełki Małopolski, ale już bardziej odległe od Nowego Sącza.

Zapewne wielu rodakom znudziły się już kempingi znane, zdeptane i promowane tak, że strach otworzyć przysłowiową lodówkę. Owszem, są to obiekty bardzo dobre, wygodne, profesjonalnie wyposażone, ale też oblegane. Nie każdy w takim klimacie odpocznie. Na szczęście wybór miejsc na mapie Polski, których priorytetem jest spokój, mamy bez liku.

Marcin Turko

Artykuł pochodzi z numeru 2 (116) 2024 r. magazynu „Polski Caravaning”.

Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.


Administrator11.04.2024 zdjęć 10
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News