artykuły

4x44x4
ReklamaBilbord - ACSI

Volkswagen Passat Alltrack 2.0 TDI SCR 4MOTION 240KM

Czas czytania 7 minut
Volkswagen Passat Alltrack 2.0 TDI SCR 4MOTION 240KM

Moda na SUV’y cały czas trwa. Producenci prześcigają się w prezentacjach coraz to nowszych modeli samochodów tego segmentu.  SUV’y wypierają z rynku klasyczne rodzinne vany, które sprzedają się coraz gorzej. Jednak nie wszyscy klienci lubią SUV’y ale nawet oni czasem jadąc z rodziną maja potrzebę bez stresu zjechać z utwardzonej drogi.  Dla tej grupy powstały uterenowione kombi z podwyższonym zawieszeniem i napędem na 4 koła. Sprawdziliśmy co potrafi „terenowy” Passat i czym nas może zaskoczyć.

Volkswagen Passat Variant to samochód legenda dobrze znany na europejskich rynkach. Produkowany od 1973 roku, w wielu wersjach i generacjach, doczekał się wiernej grupy zwolenników. Bywały czasy, że Passata z nadwoziem kombi produkowano więcej niż w wersji sedan. Samochód świetnie sprawdzał się jako auto rodzinne ale także jako mały „dostawczak” w rodzinnym biznesie. Samochód, który mieliśmy przyjemność testować to ósma, najnowsza generacja tego modelu w wersji Alltrack. 

Passat Alltrack to uterenowiona wersja z podwyższonym o 27,5mm zawieszeniem i napędem 4x4 występująca tylko w wersji kombi. Styliści zadbali także o to aby Alltrack różnił się od Varianta, nie tylko większym prześwitem. Dolną krawędź przedniego i tylnego zderzaka wykończono czarną nie malowaną szeroką listwą, w podobnej stylistyce wykończono progi boczne oraz ranty błotników, które również wykończono czarnymi rantami płynie przechodzącymi w zderzaki lub listwy boczne. Atrakcyjny wygląd uzupełniały ładne 19 calowe felgi z lekkich stopów. 

ReklamaVolkswagen Passat Alltrack 2.0 TDI SCR 4MOTION 240KM 1
Testowanego Passata wyposażono w najnowszą generację deski rozdzielczej z dużym wyświetlaczem zamiast klasycznych zegarów. System ten to zegary adaptacyjne, które sterowane są z kierownicy. Kierowca może wybrać wygląd zegarów, informacje które są wyświetlane na samych „tarczach” oraz na przestrzeni pomiędzy nimi. Można także zminimalizować „zegary” i zdominować ekran wyświetlaną nawigacją. Na samym początku ilość opcji może wydać się zbyt rozbudowana ale po kilku dniach system okazuje się być bardzo przyjazny i logiczny dla użytkownika. Centralna konsola zdominowana jest przez duży wyświetlacz wielkości „domowego” tabletu. Ekran odpowiada za sterowanie systemem multimedialnym, nawigacją, radiem, systemem adaptacyjnego zawieszenia oraz zapewne wieloma innymi funkcjami, których nie zdążyliśmy odkryć pod czas testu. Innowacją jest to, że przykładowo, funkcjami radia można sterować za pomocą gestów. Przypomina to trochę „czarowanie” w stylu Harrego Pottera ale robi piorunujące wrażenie na współpasażerach widzących taki system po raz pierwszy w samochodzie.   

Cztery dorosłe osoby podróżują Passatem bardzo wygodnie ponieważ rozstaw osi tego modelu to aż 2789mm a to bezpośrednio przekłada się na pojemność wnętrza. Przednie bardzo wygodne fotele można regulować praktycznie w każdym kierunku. Co ciekawe, regulacja pozycji przód-tył, pochylenia siedziska oraz wysokości odbywa się manualnie, regulacja pochylenia oparcia oraz podparcia lędźwiowego realizowana jest elektrycznie. Fotele wyposażono także w wysuwaną poduszkę udową, przydatną w dłuższych trasach. Wykończenie sportowo wyprofilowanych foteli to kombinacja czarnej skóry i alcantary. Całość wygląda bardzo atrakcyjnie i elegancko. Tylne siedzenia to królestwo przestrzeni, kanapa co prawda wyprofilowana jest z myślą o dwóch pasażerach ale trzecia osoba również znajdzie dla siebie miejsce. Ilość miejsca na kolana dla podróżujących na tylnej kanapie jest miły zaskoczeniem, wygodnie siądą nawet wysokie osoby. Passat kombi zawsze słyną z ogromnego bagażnika, ten w ósmej generacji jest wręcz przepastny bo oferuje aż 639l pojemności a po złożeniu siedzeń pojemność ta wzrasta do 1769 litrów. Dzięki takim parametrom, na urlopowy wyjazd zapakuje się nawet 4 osobowa rodzina. Niestety złożone oparcie tylnej kanapy nie tworzy z podłogą bagażnika równiej płaszczyzny, szkoda że zaoszczędzono na podnoszonym siedzisku, które umożliwiło by pewnie uzyskanie idealnie równej powierzchni. 

ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian
Passata Alltracka napędzał silnik 2.0 TDI generujący moc 240KM i aż 500Nm momentu obrotowego połączony z bardzo szybką automatyczną dwusprzęgłową skrzynią DSG o siedmiu przełożeniach. Napęd na cztery koła realizowany był przy wykorzystaniu nowoczesnego sprzęgła Haldex 5 generacji montowanego w obudowie tylnego dyferencjału. System ten już wstępnie w niewielkim procencie „spina” napęd co powoduje, że dołączanie tylnej osi odbywa się błyskawicznie i w sposób absolutnie dla kierowcy nie zauważalny. Szwedzcy inżynierowie projektujący system Haldex, wykonali w ostatnich latach ogromną pracę tak aby napęd był skuteczny, przewidywalny i bardzo bezpieczny.  Nie inaczej działo się w testowanym Alltracku. Passat wręcz katapultował swoich pasażerów ze startu zatrzymanego, a pierwszą setkę osiągał w sportowym stylu już po 6,4s. Co ciekawe mimo ogromnej mocy i świetnych osiągów testowany model był stosunkowo oszczędny, średnie spalanie oscylowało w granicach 7-8 litrów na 100km. Uterenowiony Passat jest wręcz stworzony do holowania przyczep. Dzięki zastosowanej technologii układu napędowego, może on holować przyczepę hamowaną o masie całkowitej 2200kg. To bardzo dobry wynik, lepszy niż niektóre średnie samochody typu SUV. Volkswageny mogą być dodatkowo wyposażone w składny hak oraz system ułatwiający manewrowanie z przyczepą oraz parkowanie tyłem całym zestawem. 

Linia Alltrack została stworzona na wzór prekursora terenowych kombi czy Audi Allroad Quattro, które powstało 1999 roku. Allroad wyposażony był w regulowane pneumatyczne zawieszenie, większe koła, lekko terenowe opony oraz reduktor w opcji. Samochodem można było zjechać w teren oraz pokonywać brody o głębokości do 40cm. Szefowie koncernu doszli do wniosku, że tak skomplikowane oraz drogie wyposażenie w tej klasie samochodów nie jest potrzebne i nowe Audi Alloroady podobnie jak VW Alltracki pozbawione są zawieszenia o regulowanej wysokości oraz reduktora. Skomplikowane systemy zastąpiono elektroniką, która steruje twardością zawieszenia czy kontrola trakcji, dostosowując jej działanie do wybranej przez kierowcę opcji. Czy Passatem Alltrack można więc zjechać z utwardzonej drogi? Do wizyt poza asfaltem nie zachęcały bardzo ładne 19 calowe alufelgi wyposażone w bardzo niskie (profil 40) sportowe opony Pirelli o zdecydowanie szosowym bieżniku.  Osobiście nie jestem fanem kombinacji „terenówek” i niskich opon na dużych felgach. Koła w takiej konfiguracji bardzo łatwo uszkodzić, wpadając w dziurę albo przy szczypując oponę o przeszkodę w terenie lub o wyższy krawężnik. Pomijając opcjonalne koła, należy pamiętać o długich nawisach nadwozia i małym kącie rampowym. Passat Alltrack świetnie sprawdzi się na szutrowych bocznych drogach czy na ośnieżonym podjeździe do schroniska. Zdecydowanie odradzamy zapuszczanie się  nim na bieszczadzkie leśne dukty, którymi zwozi się zrywkę, to zdecydowanie nie jest samochód na takie drogi. 

Testując Passata Alltarcka cały czas zastanawiałem się czy może on zastąpić SUV podobnej wielkości.  W mojej subiektywnej ocenie uterenowione kombi i SUV to jednak dwa różne samochody dla trochę innej grupy klientów. Passat Alltrack ma doskonałe osiągi oraz układ napędowy i zawieszenie dostosowane do podróżowania autostrada z dużymi prędkościami. Stosunkowo niskie nadwozie nie przechyla się w zakrętach a samochód prowadzi się jak zwykłe osobowe kombi klasy średniej. To też świetna propozycja na auto służbowe dla menagera, który chciały się wyróżnić z tłumu zwykłych „kombiaków”. Samochody typu SUV oferują zdecydowanie więcej przestrzeni nad głowami dla  podróżujących, zupełnie inaczej wygląda także przestrzeń bagażowa, która może być krótsza ale na pewno dzięki wyższemu nadwoziu umożliwia transport wyższych przedmiotów. W każdym SUVie pasażerowie siedzą wyżej i więcej widzą ale żadna wysoka „terenówka” nie prowadzi się tak dobrze jak szerokie i niskie kombi. Za to SUVem w terenie zajedziemy zdecydowanie dalej. Wybór więc nie jest taki oczywisty i zależy od indywidualnych preferencji kupującego.

Podstawowe dane techniczne:

  • Długość: 4882 mm
  • Szerokość: 1832 mm
  • Wysokość: 1530 mm
  • Pojemność bagażnika: 
  • Rozstaw osi: 2789 mm
  • Silnik: wysokoprężny Common Rail 2.0 TDI, moc 240 KM
  • Moment obrotowy: 500 Nm przy 1750-2500 obr./min
  • Skrzynia biegów: 7-biegowa automatyczna DSG
  • Przyśpieszenie 0-100 km/h: 6,4s
  • Prędkość maksymalna: 234 km/h
  • Pojemność zbiornika paliwa: 66 litrów
  • Zawieszenie: przednie – wielowahaczowe, kolumnowe / tylne – wielowahaczowe, kolumnowe
  • Hamulce: przednie tarczowe wentylowane / tylne tarczowe wentylowane
  • Masa własna: 1776 kg
  • Dopuszczalna masa całkowita przyczepy z hamulcem: 2200 kg
  • Koła seryjne: 225/55R17; modelu testowanego: 245/40R19
  • Średnie spalanie: około 8 litrów w cyklu mieszanym
  • Cena: wersja bazowa od 191 290 zł (testowana wersja 252 650 zł)


Michał Wnuk25.07.2018 zdjęć 49
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News