artykuły

oblicza-caravaninguOBLICZA CARAVANINGU
ReklamaBilbord Ubezpieczenia
Kolejka na punkt serwisowy na kempingu "Alexa". To realna, prosta potrzeba wszystkich caravaningowców
  fot. Bartłomiej Ryś Kolejka na punkt serwisowy na kempingu "Alexa". To realna, prosta potrzeba wszystkich caravaningowców

Gigantyczne zapotrzebowanie na punkty serwisowe

Czas czytania 3 minuty

Punkt serwisowy na kempingu „Alexa” w Chłapowie w okresie świąteczno-noworocznym był używany kilkadziesiąt razy dziennie. W okolicy Władysławowa czy Półwyspu Helskiego nie było żadnego innego miejsca, w którym (legalnie!) można było zatankować świeżą wodę, zrzucić szarą czy opróżnić toaletę. Ten przykład i pewnego rodzaju „test” pokazał wszystkim jak gigantyczny potencjał drzemie w caravaningu również w trakcie sezonu niskiego i jak bardzo jest on niewykorzystywany.

Wielokrotnie na naszych łamach pisaliśmy o biznesowych aspektach caravaningu. Prezentowaliśmy pomysły na poszerzenie aktualnie prowadzonej działalności, mówiliśmy kim jest użytkownik kampera czy przyczepy i czego potrzebuje. W naszych publikacjach często mogliście przeczytać przede wszystkim o stacji serwisowej jako miejscu, bez którego posiadacz „domu na kołach” żyć nie może.

Odzwierciedlenie tych słów było widoczne na kempingu „Alexa” w Chłapowie, który bezpłatnie udostępnił swój punkt serwisowy dla wszystkich, którzy zdecydowali się spędzić urlop nad morzem. W szczytowym momencie kolejka oczekujących kamperów sięgała od samego punktu do drogi wjazdowej na kemping. Pole nie może świadczyć usług noclegowych, pobyty nie były więc możliwe, ale choć w taki sposób można było pomóc tym, którzy wybrali podróż zamiast siedzenia w czterech ścianach.

To ciekawe (ale nie niespodziewane) zjawisko pokazało, że Polacy są chętni przebywać nad morzem nawet w okresie zimowym, „niskim”. Nie przeszkadzają im zamknięte kempingi (chociaż większość z nich chciałaby jednak z nich skorzystać) a restauracje wydające posiłki „na wynos” dostarczały je wprost do drzwi kamperów i przyczep. Zarobiły też sklepy spożywcze, w których caravaningowcy zaopatrywali się nie tylko na Noc Sylwestrową, ale i na cały swój pobyt.

ReklamaGigantyczne zapotrzebowanie na punkty serwisowe 1
Te kilkaset pojazdów turystycznych miało realny wpływ na branżę turystyczną działającą przez cały rok na terenie Chłapowo-Hel-Trójmiasto. 

Przyjmijmy, że obecna sytuacja była wyjątkowa. Pandemia, zamknięte stoki narciarskie, zamknięte kempingi a więc wzmożony ruch kamperów i przyczep. Czy jednak nie warto przemyśleć pewnych spraw i zacząć realnie inwestować w tę grupę odbiorców? Gminy powinny zacząć stawiać słupki serwisowe na swoich terenach. Za tym winna ruszyć promocja, marketing, reklama. Wystarczy kilka wzmianek o regionie, dostępnych atrakcjach, ścieżkach rowerowych. Nie bez znaczenia pozostają otwarte/czynne przez cały rok restauracje, w których posiadacze kamperów czy przyczep chętnie rozpieszczają swoje kubki smakowe. I już - okazuje się, że nawet sezon niski nad morzem może być atrakcyjny a dochód z tego tytułu będzie cyklicznie rósł. Mówimy o inwestycjach w kontekście polskich turystów, ale przecież tuż obok, za zachodnią granicą, nasi sąsiedzi kupują pojazdy turystyczne liczone w setkach tysięcy sztuk. Wkrótce i oni dotrą do naszych regionów poszukując miejsc, gdzie można zatrzymać się kamperem, pozwiedzać, odpocząć i przy okazji… zostawić sporą ilość gotówki. Ciekawa propozycja biznesowa, prawda?


Bartłomiej Ryś04.01.2021
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News