artykuły

oblicza-caravaninguOBLICZA CARAVANINGU
ReklamaBilbord - Stenaline 03.04-30.04 Sebastian
Zmotoryzowani żegnają markę Holden. Świat caravaningu o jednego gracza mniej
  fot. Fot. avidarv.com.au, holden.com.au

Zmotoryzowani żegnają markę Holden. Świat caravaningu o jednego gracza mniej

Czas czytania 4 minuty

Australijskie media obiegło wystąpienie przedstawiciela Holdena, który z ponurą miną ogłosił, że marka ciesząca się ponad 160-letnią historią decyzją General Motors zostanie zlikwidowana z dniem 1 stycznia 2021 roku. 

Jeszcze w 2014 roku – drugi producent samochodów w Australii. W ubiegłym roku – ledwie dziesiąty. Kończy się pewna era motoryzacji, która była integralną częścią krajobrazu, elementem lokalnego DNA na Antypodach. Caravaning też odczuje niemałą stratę. Z liczbą 725.000 zarejestrowanych kamperów i przyczep kempingowych Australia ma mocną pozycję w światowej branży. Dane za rok 2019 wspominały o liczbie nowo wyprodukowanych 24.500 pojazdów cieszących fanów caravaningu. Pojazdy marki Holden zapisały się tu bogatą historią.

Niezadowolenia z decyzji koncernu General Motors nie krył premier Australii Scott Morrison, podkreślając, że australijscy podatnicy włożyli w tę firmę mnóstwo pieniędzy. Acz napomknął, że decyzja nie jest zaskakująca, bo ostatni skonstruowany przez Australijczyków Holden opuścił fabrykę w… 2017 roku. Od tamtego czasu spod szyldu Holdena wyjeżdżały na australijskie drogi tylko auta zagraniczne (głównie Ople i Chevrolety), co nie spotkało się z uznaniem Australijczyków. Czarę goryczy przelało wprowadzenie na rynek w 2018 roku produkowanego w Niemczech Opla Insignia ze znaczkiem: Commodore.

Holden od 1856 roku

Australijczyków smuci fakt, że marka po 165 latach aktywności w przemyśle motoryzacyjnym pójdzie w niepamięć. Producent znany był z aut osobowych, dostawczych i terenowych, które skądinąd przez lata stanowiły obiekt kultu wśród fanów caravaningu. Ze współczesnych pojazdów kempingowych wymieńmy kampervana Holden Combo. Ten, bazujący na fabrycznej wersji Opla Combo, oferowano z unoszonych dachem, pod którym powstawała sypialnia.

ReklamaZmotoryzowani żegnają markę Holden. Świat caravaningu o jednego gracza mniej 1
Wspomnijmy też o firmie NSW, która od lat 60. minionego wieku wyprodukowała ponad 10.000 kamperów pod marką Avida. To swego czasu tak popularne tu odmiany stanowiące połączenie pickupa z zabudową kempingową typu alkowa. Avida produkuje pojazdy kempingowe i przyczepy w Sydney i po dziś pozostaje liczącym się graczem w przemyśle caravaningowym Australii. 

DNA branży caravaningowej

Korzenie Avidy sięgają 1965 roku, kiedy to powstała firma Freeway Camper Company. Na szczycie wzrostów i popularności Holdenów fabryka rozrosła się w latach 80. do czterech zakładów produkcyjnych! Osiemdziesiąt procent wybudowanych trafiło do wypożyczalni, a tylko 20 procent trafiło w prywatne ręce. Kto był w tych czasach w Australii, ten pewnie miał okazję bliżej poznać caravaning, którego siłą napędową był właśnie Holden. Obecnie Avida posiada dużą sieć dealerów w całej Australii i Nowej Zelandii. Zatrudnia około 250 pracowników, którzy produkują około 600 kamperów rocznie. Co innego, że te bazują dziś na konstrukcjach europejskich, by wspomnieć model kampervana Escape na furgonie Ducato, czy kamper z alkową bazujący na Iveco.

Holden uwielbiany przez fanów przyczep kempingowych

Likwidacja Holdena zasmuci też fanów przyczep kempingowych. Taki Colorado to duży SUV i idealny koń pociągowy przyczep o masie 3,5 tony. Jak pozostałe, także ten znika z oferty, acz przez lata stanowił przykład czerpania z doświadczeń marki Chevrolet. Trzeciej generacji pojazd był ulubionym wyborem dla wszystkich poszukujących auta do pracy i aktywnego wypoczynku. Autem ulubionym przez młodych ludzi, którzy w różnoraki sposób zabudowywali przestrzeń ładunkową swoistymi kapsułami mieszkalnymi czy namiotami sypialnymi.

ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian
Koniec lokalnej produkcji

Niezadowolenie z decyzji koncernu General Motors tym większe, że australijska marka zarządzana przez Amerykanów otrzymała w marcu 2012 roku 270 milionów USD wsparcia, aby inwestować w lokalny przemysł i biura konstrukcyjne. Centrala w Detroit rok później jednak negatywnie oceniła plany i podjęła decyzję o zaniechaniu wszystkich inwestycji w Australii. Powód? Spadający udział Holdena w lokalnym rynku i niska rentowność tutejszych fabryk.


Rafał Dobrowolski24.02.2020
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News