artykuły

oblicza-caravaninguOBLICZA CARAVANINGU
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Zimowy test dwóch przyczep. Jak poradziły sobie z 18-stopniowym mrozem?

Czas czytania 3 minuty
Zimowy test dwóch przyczep. Jak poradziły sobie z 18-stopniowym mrozem?

Bez użycia tzw. „zimnej komory”, bez sztucznego lodu i śniegu a po prostu realny test w prawdziwych warunkach - czyli dokładnie takich, z jakimi może się spotkać każdy caravaningowiec. Marka Hobby postanowiła przetestować swoje dwie przyczepy kempingowe na kole podbiegunowym.

Na północnej Szwecji styczeń i luty to dwa najzimniejsze miesiące w roku. O tej porze roku temperatura w Laponii gwałtownie spada poniżej 20 stopni Celsjusza. Mimo to, ten kierunek i tak jest bardzo popularny wśród caravaningowców. Dość powiedzieć, że w jednym z poprzednich numerów opublikowaliśmy relację z takiej wyprawy, gdzie trzeba było sobie poradzić z mrozem nawet rzędu -30 stopni!

Skąd turyści w tamtym miejscu? Duży ruch zaczyna się w okolicach początku lutego, kiedy to w mieście odbywa się Zimowy Targ. Bierze w nim udział przeszło 40 tysięcy gości. To trzydniowa impreza pokazująca tradycyjny festiwal Samów, możliwość zrobienia wyjątkowych zakupów i, przy odrobinie szczęścia, możliwość zobaczenia zorzy polarnej. 

W takich warunkach marka Hobby postanowiła przetestować swoje dwie przyczepy kempingowe. Na „plac boju” wystawiono modele 650 KFU i 720 KWFU z serii Prestige.

Przyczepy zostały odpowiednio doposażone. Oprócz podgrzewacza ciepłej wody marki ALDE (opcja), obie przyczepy zyskały również podgrzewanie podłogowe. Efekt był taki, że przy mrozie na zewnątrz rzędu -18 stopni Celsjusza, wnętrze nagrzewało się aż do 24 stopni powyżej zera. Marka pochwaliła się, że jest to zasługa również dobrej izolacji położonej na ścianach zewnętrznych, dachu, podłodze. Okna i drzwi dodatkowo uszczelniono szkłem izolacyjnym. Wszystkie te elementy są od lat montowane jako „standard” w przyczepach Hobby. 

ReklamaZimowy test dwóch przyczep. Jak poradziły sobie z 18-stopniowym mrozem? 1
Warto zaznaczyć, że podczas testu moc podgrzewacza ciepłej wody ALDE nie była w pełni wykorzystywana (dysponuje on mocą rzędu 8500 W). Oczywiście jednocześnie system ogrzewał wnętrze przyczepy i podgrzewał wodę w bojlerze o pojemności 8,4 l.

Przydatną rzeczą w każdym kamperze lub przyczepie jest możliwość sterowania ogrzewaniem w sposób zdalny. W dwóch testowych modelach również była taka możliwość za pomocą aplikacji „My Hobby”. W ten sposób można uruchomić pełną moc ogrzewania np. w momencie, kiedy już schodzimy ze stoku i kierujemy się do naszego „domu na kołach”. W ten sposób zaoszczędzimy paliwo zasilające dany system i wejdziemy do przytulnego, nagrzanego pomieszczenia. 


Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News