artykuły

wiesci-z-warsztatuWIEŚCI Z WARSZTATU
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Z autokaru zmienił się w luksusowego kampera. Za 60 tyś!

Czas czytania 4 minuty
Z autokaru zmienił się w luksusowego kampera. Za 60 tyś!
Uwagę zwracają przede wszystkim wysuwane slidery 

Ten kamper nie powstał w fabryce – zbudował go jeden z naszych czytelników. W jaki sposób stary autokar turystyczny przeistoczył się w luksusowy dom na kołach, opowiedział nam sam jego właściciel – Radosław Rzemiński.

Jak przyznaje, pomysł na budowę „domu na kołach” podchwycił, oglądając program w amerykańskiej telewizji.

– Pomyślałem, że fajnie byłoby mieć takiego kampera – wspomina. – Jednak gotowy kosztował majątek, a zrobić... czemu nie!

Z pomocą ojca Pan Radek przystąpił do realizacji swojego marzenia. Pierwszą, a zarazem najważniejszą decyzją, którą trzeba było podjąć, był wybór „dawcy”.

– Zależało nam na pojeździe, z którego najszybciej i bez zbędnych komplikacji moglibyśmy zrobić kampera, a którym w komfortową podróż mogłoby wyruszyć 9 osób – wyjaśnia. – W dzisiejszych czasach wachlarz pojazdów, które można przerobić, jest przeogromny. W naszym przypadku wybór padł na autokar turystyczny marki Bova, rocznik 1993.

Wstępne oględziny potwierdziły dobry stan nowego nabytku. Rdza na kratownicy pojazdu ukazała się nowemu właścicielowi dopiero po dokładniejszej inspekcji i usunięciu podłogi.

– Do akcji wkroczył nasz rodzinny spawacz i w kilka tygodni wymienił wszystkie opanowane przez rdzę kształtki – mówi właściciel kampera.

Zanim panowie chwycili za narzędzia, w ruch poszedł ołówek i kartka. Rezultatem burzy mózgów były m.in. wysuwane z obu boków pojazdu slidery o szerokości 95 cm.

ReklamaZ autokaru zmienił się w luksusowego kampera. Za 60 tyś! 1
– Kolejnym etapem było podniesienie dachu na całej długości pojazdu – relacjonuje Pan Radek. – Ten etap był najbardziej czasochłonny, ponieważ trzeba było usztywnić całą konstrukcję kampera.

Kolejnym krokiem było ustalenie, gdzie zostaną umiejscowione slidery, gdzie znajdzie się sypialnia, gdzie WC, a gdzie telewizor, rozkładane sofy itd. Innymi słowy, należało rozplanować układ wnętrza.

– Wyzwaniem był montaż sliderów, mechanizmów wysuwu – wyjaśnia konstruktor. – Szukałem podpowiedzi, jak zrobić elektryczny slider w kamperze, ale uzyskane informacje były szczątkowe. Z pomocą ponownie ruszył tata, wykorzystując w tym celu mechanizm rodem z bram przesuwnych. W połączeniu z silnikiem wolnoobrotowym, wysuw sliderów jest prawie niesłyszalny.

Slidery „odhaczone”, czas na wykończenie wnętrza. Drewniana deska na podłodze, bambus, gdzieniegdzie skóra oraz fornir – to materiały, które przeważają w konstrukcji kampera.

– Pod podwoziem znalazło się miejsce na trzy pojemniki: na wodę czystą, szarą i na fekalia – wymienia. – Nie zabrakło miejsca na bagażnik. W przyszłości znajdzie się tu również grill z niewielką umywalką i TV. Zamontujemy również markizę o szerokości 3 metrów. Kamper jest uzbrojony w agregat i trzy akumulatory. Instalacja elektryczna jest na 12, 48 oraz 230 V.

Po roku przygotowań, pod koniec wakacji, kamper przeszedł pierwszy test w terenie. Podczas krótkiej przejażdżki wyszły na jaw pewne niedociągnięcia, które Pan Radek z tatą będą usuwali na bieżąco.

ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian
– Myślę, że za rok pojazd będzie ukończony w stu procentach i wówczas wyjedziemy nim całą rodziną w kilkunastodniową podróż – zapowiada.

Patrząc na rozmach przedsięwzięcia, nie mogliśmy nie spytać o koszta. Okazuje się, że sam zakup autokaru uszczuplił budżet o 20 000 zł, kolejne 40 000 zł to koszt materiałów do przebudowy, nie licząc robocizny.

– Z tego miejsca chciałbym podziękować mojemu tacie za genialne pomysły i niesamowite zaangażowanie, a mojej żonie za cierpliwość – dodaje właściciel.

Opracował Krzysztof Dulny

Artykuł pochodzi z numeru 3(72) 2016 Polskiego Caravaningu



Administrator10.02.2019 zdjęć 8
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News